Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1171
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: opawski1 » 2025-12-08, 21:02

Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 9-11 lipca 2024 r.
Dzień 1: Jeleśnia - Janikowa Grapa - Gachowizna - Hucisko - Chatka studencka "Pod Soliskiem" na Adamach

Po dłuższej przerwie wracam z relacjami... :)

Obrazek

Od mojej wędrówki Głównym Szlakiem Beskidzkim minął już niemal rok. Tak długiej włóczęgi z plecakiem nie będę pewnie miał okazji tak szybko zrobić ponownie, jednak jakaś kilkudniówka musi być. W głowie rodzi się plan by połączyć kilka beskidzkich pasm w jedną wędrówkę. O ile w Sudetach łączenie pasm jest łatwiejsze, bo są niewielkie i czasem można przejść dwa w jeden dzień, o tyle w Beskidach już jest nieco trudniej. Odcinków GSB na razie nie chcę powtarzać, ale kilka lat temu na mapie znalazłem ciekawy alternatywny szlak niebieski, który łączy Beskid Żywiecki z Gorcami. Kolejny powód to odznaka Diadem Polskich Gór i leżący z perspektywy górskiej, gdzieś na uboczu Bukowiński Wierch, który leży blisko tego szlaku. To była zdecydowana motywacja by ruszyć na trasę! Zostało więc tylko klepnięcie urlopu w pracy i liczenie, że pogoda będzie dobra bo prognozy są średnie ;) Pakuję plecak i..

4:30 prudnicki dworzec, słońce wschodzi, na peron wtacza się pociąg do Kędzierzyna. Znaną i lubianą kombinacją przesiadkową przez Gliwice i Katowice po 4 godzinach z hakiem wysiadam na dworcu kolejowym w Żywcu. Na dworcu mają pocztę, idę więc jak za dawnych lat do okienka, kupuję pocztówkę, znaczek, adresuję kartkę do rodziny, wypisuję potencjalne miejsca, gdzie przez najbliższe 4 dni planuję łazić, po czym wrzucam ją do skrzynki na listy (to nic, że pewnie dojdzie po tym, jak ja już będę w domu :D). Spodobało mi się wysyłanie kartek i będę tak robić częściej. Zobaczymy, czy w nawyk wejdzie szukanie poczty, albo czerwonej skrzynki podczas wędrówki. ;)

Obrazek

Obrazek

Zbliża się godzina busa, pędzę więc na PKS i wsiadam w busa do Jeleśni. Gdy już mam wysiadać z nieba puszcza się deszcz… Wysiadam przy dworcu PKP Jeleśnia, idę pod wiatę, leje solidnie… z daleka mruczy burza… super rozpoczęcie! Jest jednak nadzieja, bo niebo się przejaśnia, a radary burzowe mówią, że przestanie padać. Czekam z 30 min i rzeczywiście przestaje padać i nawet wychodzi słońce! Robi się jednak parno, a to dobrze nie wróży. Cóż, jeszcze szybki sklep i ruszam w trasę.

Obrazek

Obrazek

CIĄG DALSZY RELACJI: https://www.goryopawskie.eu/2025/04/beskidzywiecki-orawa-gorce-1.html
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8841
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: Pudelek » 2025-12-08, 21:16

Ale starocie :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1112
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: _laynn » 2025-12-08, 21:47

Nooo staroć. Ale niech się rozpędzi i wrzuci tu trochę relacji, to będzie można fajnie wieczory spędzać czytając i oglądając.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6768
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: buba » 2025-12-08, 22:00

Spodobało mi się wysyłanie kartek i będę tak robić częściej.


Ja od paru lat też się wkręciłam w wysyłanie pocztówek do znajomych! Może będziemy sobie wysyłać nawzajem?? :)

Gdy już mam wysiadać z nieba puszcza się deszcz… Wysiadam przy dworcu PKP Jeleśnia, idę pod wiatę, leje solidnie… z daleka mruczy burza… super rozpoczęcie!


Czemu mnie to nie dziwi w ogóle? Brzmi jak klasyczne rozpoczęcie wycieczki po Beskidach! :P

droga jest błotnista i pełna kałuż… Tuż za Bigoską chcąc minąć kałużę, ślizga mi się noga i… wywijam orła, razem w plecakiem siadam w błotnistej kałuży. Super! Spodnie, ręce, nogi i połowa plecaka uwalona błotem, klnę ale to na nic… ciepło jest, wyschnie, a to jak wyglądam nie jest na razie bardzo ważne.


O! Kolejne kopiuj wklej z beskidzkich ścieżek. Tzn. nie... nie do konca - w moim przypadku nie zawsze jest spełniony punkt "ciepło jest, wyschnie" ;)

W miarę możliwości czyszczę więc plecak, obywam ręce i nogi oraz spodnie… Idealnie nie jest, ale przynajmniej nikt się mnie nie przestraszy :D


Ludzie to jakieś strachliwe istoty. Ja kiedyś o mały włos nie spowodowałam wypadku na drodze nr 94 miedzy Brzegiem a Olawą, gdy na wycieczce rowerowej spotkało mnie nurkowanie w kałuży, a potem musialam wrócić do domu i jakies 500 metrów poprowadzic rower wzdłuż tej szosy. Dwa auta mało co do rowu nie wleciały - tak się odwracali i gapili. Jakby ubłoconego turysty nie widzieli!

wąwóz Wątrobowego Potoku


Ciekawa nazwa!

Później po zmierzchu siedzimy na dworze przy ognisku i gadamy do późna, noc jest bardzo ciepła. Jest klimacik!


No popatrz! A ostatnimi laty same złe rzeczy o tej chatce słyszałam!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6768
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: buba » 2025-12-08, 22:02

Pudelek pisze:Ale starocie :P


_laynn pisze:Nooo staroć.


Wy macie jakieś dziwne poczucie czasu!

_laynn pisze: Ale niech się rozpędzi i wrzuci tu trochę relacji, to będzie można fajnie wieczory spędzać czytając i oglądając.


O to to! Na to liczę! :D

Ja bardzo lubie relacje opawskiego, wiec trzymam kciuki, ze jak zaczal to bedzie kontynuował. A moze potem np. Wiolci się wstyd zrobi, że się zaniedbuje i tez zacznie pisać swoje? :)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8841
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: Pudelek » 2025-12-08, 22:23

Półtora roku to jest staroć jak na relację :P
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6768
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: buba » 2025-12-08, 22:59

Pudelek pisze:Półtora roku to jest staroć jak na relację :P


Co kto lubi... Spotyka się nieraz i takich, którzy muszą mieć relacje "on-line", bo czują się zagubieni jak opisywane zdarzenia nie odbywają się właśnie teraz. W takiej wersji to wczoraj to już staroć ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1171
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: opawski1 » 2025-12-08, 23:57

Pudelek pisze:Półtora roku to jest staroć jak na relację :P

_laynn pisze:Nooo staroć. Ale niech się rozpędzi i wrzuci tu trochę relacji, to będzie można fajnie wieczory spędzać czytając i oglądając.

buba pisze:
Pudelek pisze:Półtora roku to jest staroć jak na relację :P


Co kto lubi... Spotyka się nieraz i takich, którzy muszą mieć relacje "on-line", bo czują się zagubieni jak opisywane zdarzenia nie odbywają się właśnie teraz. W takiej wersji to wczoraj to już staroć ;)

Mam takich staroci pełno... na pewno pogoda i krótkość dnia teraz sprzyja pisaniu. Więc na pewno wyciągnę coś z szafy ;) Mam fajną staroć z 2021 roku z Sądeckiego. Ten rok to była dla mnie "świeżość" w wędrówkach po Beskidach, bo niemal wszystko było dla mnie nowe. A było tego sporo ;)
Relacji "on-line" za bardzo nie lubię, bo po prostu w górach skupiam się na górach, a nie internetowym świecie. Ogólnie mam zasadę, że w górach podczas takich wielodniówek staram się być ofline, a neta używam głównie do pogody, ewentualnie pozdrowić znajomych i zazwyczaj wieczorem albo rano. Od czasu do czasu wrzucę jakąś relację na instagrama z trasy, ale robię to bardzo nieregularnie ;)

buba pisze:Ja bardzo lubie relacje opawskiego, wiec trzymam kciuki, ze jak zaczal to bedzie kontynuował. A moze potem np. Wiolci się wstyd zrobi, że się zaniedbuje i tez zacznie pisać swoje? :)

Dziękuję! :) Mam więc motywację żeby pisać dalej!
Ostatnio zmieniony 2025-12-09, 00:19 przez opawski1, łącznie zmieniany 2 razy.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
opawski1
Posty: 1171
Rejestracja: 2016-02-21, 09:15
Lokalizacja: Prudnik
Kontakt:

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: opawski1 » 2025-12-09, 00:16

buba pisze:Ja od paru lat też się wkręciłam w wysyłanie pocztówek do znajomych! Może będziemy sobie wysyłać nawzajem?? :)

Bardzo chętnie! ;) Bo ja za bardzo nie mam komu nawet wysyłać pocztówek, dziś wystarczy fotka na fejsie czy whatsaapie. Inna sprawa, że i miejsc z możliwością wysyłki coraz mniej, bo pocztówkę kupić dość łatwo, ale znaczek czy znaleźć czerwoną skrzynkę czy czynną pocztę coraz trudniej. Tak więc chętnie przeczytałbym bubowe pozdrowienia na pocztówce z jakiś włóczęg wschodnimi granicami czy innymi beskidzkimi, a może nawet zagranicznych :P

Gdy już mam wysiadać z nieba puszcza się deszcz… Wysiadam przy dworcu PKP Jeleśnia, idę pod wiatę, leje solidnie… z daleka mruczy burza… super rozpoczęcie!

buba pisze:Czemu mnie to nie dziwi w ogóle? Brzmi jak klasyczne rozpoczęcie wycieczki po Beskidach! :P

Ciebie zawsze w Beskidach prześladuje deszcz! :P Ja zdradzę, że na tej wycieczce z deszczem miałem problemy dopiero pod koniec.

droga jest błotnista i pełna kałuż… Tuż za Bigoską chcąc minąć kałużę, ślizga mi się noga i… wywijam orła, razem w plecakiem siadam w błotnistej kałuży. Super! Spodnie, ręce, nogi i połowa plecaka uwalona błotem, klnę ale to na nic… ciepło jest, wyschnie, a to jak wyglądam nie jest na razie bardzo ważne.

buba pisze:O! Kolejne kopiuj wklej z beskidzkich ścieżek. Tzn. nie... nie do konca - w moim przypadku nie zawsze jest spełniony punkt "ciepło jest, wyschnie" ;)

Ja w tym roku na majowym wypadzie w Beskid też jeździłem dupą po błocie, no i było chłodniej niż wtedy ;) A plecak i spodnie musiałem trochę wyczyścić, bo jak to zaczęło schnąć to wyglądało wesoło :D

wąwóz Wątrobowego Potoku

buba pisze:Ciekawa nazwa!

Wąwozik też mi się spodobał, jakiś taki mroczny! ;)

Później po zmierzchu siedzimy na dworze przy ognisku i gadamy do późna, noc jest bardzo ciepła. Jest klimacik!

buba pisze:No popatrz! A ostatnimi laty same złe rzeczy o tej chatce słyszałam!

Chatka jak dla mnie bardzo sympatyczna! Pewnie też zależy od ekipy współnocującej i kto akurat chatkuje. Mi się podobało, fajny wystrój chaty, czysto, zapach drewna, położenie na widokowej polanie.
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1112
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Przez Beskid Żywiecki, Orawę i Gorce z plecakiem 2024

Postautor: _laynn » 2025-12-09, 08:22

Piszesz, że masz starocie - wrzucaj je! Lubimy takie świeżości na forum :D

Mnie chodzi, że na blogu wiosną pisałem Ci posta. Niemniej dawaj resztę (którą już przejrzałem).

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości